Anoreksja to bardzo podstępna i zdradziecka choroba. Nic zatem dziwnego, że tak łatwo przeoczyć pierwsze objawy anoreksji. Ma ona to do siebie, że często rozwija się ona w ukryciu i przez długie lata.
Dlaczego anoreksja to takie poważne schorzenie?
Po pierwsze, gdyż dotyczy nie tylko ciała, ale i psychiki. O ile da się zauważyć pierwsze objawy anoreksji na ciele, o tyle trudno zdiagnozować samemu, jakie szkody poczyniła w psychice chorego. Po drugie anoreksja prowadzi do skrajnego wycieńczenia organizmu i jest doskonałą pożywką dla innych poważnych chorób.
Po trzecie anoreksji nie da się leczyć, jeżeli sam pacjent nie wyrazi na to zgody. Już minęły czasy, gdy pacjenci z anoreksją byli uważani za chorych psychicznie. Wskutek tego można ich było przymusić do leczenia szpitalnego. Dziś tak nie jest i cały szkopuł polega na tym, że niezmiernie ciężko namówić pacjenta z anoreksją, żeby poddał się dobrowolnej terapii.
Kto częściej choruje na anoreksję?
Z badań jasno wynika, że to dziewczynki częściej padają ofiarą anoreksji. Chłopcom utknąć w jej szponach zdarza się niezmiernie rzadko. Dziewczynki są podatniejsze na podszepty anoreksji prawdopodobnie dlatego, że częściej wzorują się na koleżankach i na bodźcach zewnętrznych takich jak telewizja. W świecie mody prawie każda modelka jest przerażająco chuda i odżywia się jak mały ptaszek. Nastolatki, by pójść w ich ślady i im dorównać, zaczynają się głodzić.
Chłopcy owszem też nie lubią docinków ze strony kolegów na temat swojej tuszy. Jednak u nich anoreksja jest bardziej wywołana czynnikami zewnętrznymi. Mogą one dotyczyć rozwodu rodziców lub ich ciągłego alkoholizmu. Innym z powodów anoreksji u chłopców mogą być szykany ze strony rówieśników albo złe wyniki w nauce.
Jak rozpoznać pierwsze objawy anoreksji?
Po pierwsze osoba nią dotknięta znacznie traci na wadze. Wskutek tego znacznie zmieniają jej się rysy twarzy. Stają się smuklejsze, a wszystkie ubrania robią się za duże. Po drugie początkujący anorektyk najpierw rezygnuje na przykład z deseru. Potem stopniowo ogranicza sobie wielkość posiłków.
A gdy już dojdzie do wniosku, iż nadal jest za gruby, przestaje w ogóle jeść. By jego najbliżsi się nie zorientowali -wyrzuca jedzenie do kosza. Albo notorycznie unika wspólnych posiłków. W tym celu mocniej się izoluje, żeby jego sekret nie wyszedł na światło dzienne. Jednak mało kto, bierze na początku bunt nastolatka za objaw poważnej choroby. I w tym kwi największy błąd rodziców.